Był to dla mnie czas głębokiej zadumy nad swoim życiem, w czasie którego myślałem co jest dobre, a co wymaga zmiany. Dzięki codziennym modlitwom porannym i wieczornym oraz adorowaniu Najświętszego Sakramentu zrozumiałem, że to nie przez przypadek zostałem ministrantem, lecz to sam Jezus Chrystus wybrał mnie żebym posługiwał przy ołtarzu i proklamował Słowo Boże. W trakcie oazy lektorskiej dowiedziałem się wielu nowych rzeczy dotyczących liturgii, Eucharystii i mogłem pogłębić swoją wiedzę dotyczącą Pisma Świętego. Dziś z perspektywy czasu mogę tylko dziękować Panu Bogu za owocny czas rekolekcji, na których poznałem wielu wspaniałych ludzi. Czasami trzeba było zmagać się z porannym wstawaniem, aby móc rozpocząć dzień jutrznią, ale dałem radę ;). Dziękuję księdzu moderatorowi, księdzu diakonowi i wszystkim animatorom. Będę czas oazy lektorskiej wspominał bardzo długo. Śmiało mogę powiedzieć, że chwile spędzone w Paradyżu należały do jednych z najbardziej wartościowych wakacji spędzonych na pogłębieniu wiary. Opuszczałem mury klasztorne z żalem, wiedząc jednak, że nie była to moja ostatnia oaza. Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia we wrześniu w Rokitnie.

Jakub Mielcarz