W tym roku na KODAL jechałem niepogodzony z Bogiem. Kilka ostatnich miesięcy było dla mnie trudnych na różnych polach. Nałogi, zakończenie związku, trudności w nauce i w kontaktach z rodzicami, beznadzieja w życiu. Rekolekcje miały być dla mnie czasem wytchnienia i nawrócenia. Kiedy w dzień spowiedzi przystąpiłem do tego sakramentu, porozmawiałem o moim życiu całkowicie szczerze z Jezusem pod postacią kapłana. Po rozmowie czułem się prawdziwie wolny, w łączności z Chrystusem. To dzięki Niemu w przyszłości będę pełnił posługę animatora i służył innym uczestnikom.

Chwała Panu!